2021-08-04
Zaangażowanie Toyoty w rozwój elektrycznego transportu wodorowego, czyli technologii ogniw paliwowych zasilających silnik elektryczny, to jeden z priorytetów koncernu. Co ważne, kilka lat temu firma rozpoczęła także prace nad alternatywnym, spalinowym silnikiem wodorowym, co stanowi kolejny element pomagający w osiągnięciu mobilności całkowicie neutralnej dla środowiska. Istotną rolę w tym projekcie odgrywają starty prototypowej wodorowej Corolli Sport w wyścigach długodystansowych w Japonii. Toyota robi wszystko, aby do zasilania auta wykorzystywać zielony wodór pochodzący od lokalnych producentów.
Toyota Corolla Sport wyposażona w prototypowy silnik wodorowy w maju wzięła udział w 24-godzinnym wyścigu na torze Fuji, a na przełomie lipca i sierpnia wystartowała w 5-godzinnej rywalizacji na torze Autopolis. Samochód został zgłoszony przez zespół ORC ROOKIE Racing, a jednym z jego kierowców był sam prezydent Toyota Motor Corporation Akio Toyoda pod pseudonimem Morizo.
„Założeniem tego projektu było stworzenie silnika wodorowego w oparciu o silnik spalinowy, by w ten sposób umożliwić konwersję obecnych aut spalinowych na wodór i przyspieszyć proces dochodzenia do neutralności węglowej” – wyjaśnia Naoki Ito, inżynier Toyoty odpowiedzialny za silnik do Corolli Sport. Zarówno napęd na cztery koła, jak i silnik w tym aucie pochodzą z hitowego hot hatcha Toyoty GR Yaris, z tą różnicą, że do zasilania służy tu wodór.
Kilkuletnie prace poskutkowały zastosowaniem wodorowego zasilania za sprawą trzech czynników: nowych wtryskiwaczy firmy Denso należącej do Toyota Group, zbiorników na wodór znanych z drugiej generacji modelu Mirai oraz wytrzymałości cieplnej silnika osiągniętej dzięki technologiom sprawdzonym w rajdach przez zespół TOYOTA GAZOO Racing.
Trudne warunki wyścigu pomagają w sprawniejszym rozwiązywaniu potencjalnych problemów i szybszym reagowaniu na wszelkie mankamenty. Majowa 24-godzinna rywalizacja Toyoty Corolli Sport na torze Fuji zdecydowanie zintensyfikowała prace nad silnikiem wodorowym, pozwalając wprowadzić serię ulepszeń konstrukcyjnych. Przed kolejnym startem na torze Autopolis ograniczono niepożądane spalanie, co przełożyło się na 15-procentowy wzrost momentu obrotowego silnika, a także na poprawę jego szybkości reakcji. Istotnym elementem prac nad autem była także poprawa infrastruktury do tankowania i skrócenie całej procedury z pięciu do trzech minut.